sobota, 20 stycznia 2007

‘On est seul aussi chez les hommes.’

Cierpię na brak książek. Na strach przed ciemnością.
Samotnością.
Na ręce podrapane przez kota, co czasem wydaje mu się, że jest surykatką.
Na niechęć do opasłych słowników.
Na muzykę, od której zwalniam, przez nią staję się biernym widzem. Nie wiem, czy ruch dookoła jest nagle taki szybki, czy to ja rejestruję z opóźnieniem. Że nagle miga mi przed nosem pędzący tramwaj.
Na brak czekolady cierpię.
Psa lubiącego spacery po zmroku.
Wieczne niedospanie i koszmary, deszcz.

Na 10 lat za mało, na 10 lat za dużo.

Małego Księcia czytanego w oryginale.

‘Je n'ai alors rien su comprendre! J'aurais dû la juger sur les actes et non sur les mots. Elle m'embaumait et m'éclairait. Je n'aurais jamais dû m'enfuir! J'aurais dû deviner sa tendresse derrière ses pauvres ruses. Les fleurs sont si contradictoires! Mais j'étais trop jeune pour savoir l'aimer.’
( ‘Le Petit Prince’ A. de Saint-Exupery )

.
.
.
Jak róża, która ‘ma cztery nic niewarte kolce dla obrony przed całym światem’.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz