poniedziałek, 4 grudnia 2006

Spadam.

W dole jest ciemno, nie majaczy nigdzie żadne pieprzone światełko, tunel to tunel, tu się zwyczajnie leci.
Rozkładam ramiona, myślałam, że potrafię - ta, jasne.
Dno się zbliża, zbliża, czuję zimny oddech twardej skały.
Zaraz rozwali mi głowę.
Szybko.
Szybciej.
.
.
.
Trzask.
.
I co, już?
To jest ten inny świat?
Gdzie fanfary, gdzie kwiaty i zapach cudowności?
Śmierdzi rozczarowaniem, czyżby jakieś zawiedzione marzenia?
.
Haha, znowu wpakowałaś się w niezły kanał!

‘Nieprzytomna z bólu czeka na sen.’

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz