sobota, 16 grudnia 2006

‘Pogasły światła i zamknęli niebo.’

Mam kota na kolanach.
I psa pod łóżkiem.

Iskra śpi.
Eskel mruczy kołysankę, tuli się, ogrzewa, mruczy, mruczy, zaciska pazurki na mojej bluzie, patrzy głęboko w oczy.
Patrzy, mruczy, ślepia mruży i zasypia.
.
.
.
Nie będę Boską.
Nie!
- dystans.
.
A może to kończące się ledwie 19 lat daje mi prawo do popełniania błędów?
Do uczenia się na własnej skórze, wyciągania wniosków na podstawie doświadczeń?

Może.

Pytanie tylko, czy pozwalając sobie, wyjdę na tym lepiej.
Przecież nietrudno przewidzieć ciąg dalszy.
.
Kocie, mrucz, dalej!
Podpowiedz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz