piątek, 15 sierpnia 2003

‘Coś się kończy, coś się zaczyna...’

...jak zwykli mawiać bohaterowie mistrza Sapkowskiego.

Szymon podjął za mnie decyzję. Jestem mu wdzięczna? Sama nie potrafiłabym lepiej tego zakończyć.

Szymon (14-08-2003 22:15)
to będzie nasza ostatnia rozmowa


Dlaczego? ‘Bo tak będzie lepiej’. Dla mnie? Janusza? Szymona? Być może.

Szymon (14-08-2003 22:36)
zawsze to na facetów się zwala winę, ale Ty jesteś jaskrawym przykładem że kobiety też są podłe


No ba. Rzecz oczywista. Podła wredna i w ogóle zgnilizna moralna do szpiku kości.

Niemniej. Szkoda mi. Siebie? Znajomości? Szymona? – wszystkiego po trochu.
Na co liczyłam, trwając w zauroczeniu? Że swoim ‘uczuciem’ zmienię go? Zmienię, bez możliwości zobaczenia się? Spotkania? Naiwna byłam.

'Kto robi z kogoś boga,
niech się nie zdziwi, gdy spostrzeże,
że miał do czynienia tylko z człowiekiem’
( Michel Quoist )


Ta przyjaźń (?) nauczyła mnie wielu rzeczy. Ale chyba przede wszystkim tego:

‘Ideał to, jak wiadomo, coś takiego, czego nigdy nie da się znaleźć.’
( ‘Nieznośna lekkość bytu’ Milan Kundera )


Będę tęsknić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz