piątek, 30 marca 2007

Potrzeba bycia w ciszy.

Co z tego, że się przy was uśmiecham, całkiem zgrabnie maskuję drżenie.
Mam wprawę w udawaniu kogoś, kim nie jestem.
.
Ulotny dźwięk głosu, zapach i dotyk.
Miliardy kawałeczków rozrzucone w tysiącach miejsc.
Nie posklejasz mnie najczulszym gestem.
.
Tamta mała płakała w drugiej części wagonu, zerkałam na nią i chciałam zapytać, co się stało, wyjąć chusteczkę, żeby nie musiała wycierać rękawem kapiących łez. Wysiadła nagle, zanim zdążyłam podejść.
.
Kłębek nic nie znaczących dla ciebie nieszczęść, prywatne dno schowane pod kołdrą, papieros za papierosem.
To tylko ja.
.
.
.
Czuję się cieniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz