środa, 28 czerwca 2006

Stałam naga przy oknie,

z potarganymi włosami chowającymi szyję, przechylona w ciemność, z łokciem opartym na parapecie, a wiatr wiał, targał myśli, powietrze było czyste, pachniało ziemią choć do pokoju wdzierał się dym z papierosa, zmarzłam chwilą samotności, umyłam się w wannie pod chłodnym prysznicem mydełkiem made in France, bo
ja kocham wszystko co
francuskie
a najbardziej
język -

- francuską miłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz