poniedziałek, 5 czerwca 2006

Doskonale znika czas.

Odnawiam stare ścieżki. Bywam tam, gdzie nie widzieli mnie wieki. Rozmawiam jak kiedyś. Nie poznaję. Odkrywam na nowo. 
I ciągle się dziwię.
.
Za oknem jeszcze przed chwilą miałam piękne resztki zachodu słońca.
W głośnikach muzyka słuchana w tramwajach późną zimą, kiedy wiatr i mróz wciskały się pod płaszcz, a ja codziennie maszerowałam między blokami do mieszkania Amandy, gdzie zawsze czekał ktoś, krzesło wciśnięte między stół a lodówkę, filiżanka kawy i ciepła kołdra na noc.
Przez ciemność pokoju przebija się zarys kartki z czarnym kotem i zielony anioł.
.
Bolą mnie oczy, boję się śnić.
Dławi coś.
/Znowu-chore-stany-myślowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz