poniedziałek, 27 lutego 2006

Czy można już nie? Czy można już nie?

Czy już można?
Żeby nie bolało?
Nie.
.
To poważniejsze niż nam się wydawało, k., mina mamy po rozmowie z ordynatorem wskazuje na to bez pudła.
Bo możesz się udusić. Dostać obrzęku płuc, krtani. I nie dowiozą cię na pogotowie, k.
Nie zdążą. I udusisz się.
.
A ja tak lekce to sobie ważę.
Bo co mam powiedzieć, że w gruncie rzeczy wisi-mi-to?
Och, to tylko ja. Najwyżej. Żadna strata dla świata.
.
‘Pamiętam tylko, że była wtedy wiosna…’
Spotkaliśmy się rano na Placu Wolności, nie spodziewając się, że będziemy tam właśnie wtedy. Nie wiedzieliśmy oboje, jak to wszystko się potoczy. Jak się ułoży.
Świeciło słońce, chciałam, żebyś wziął mnie za rękę.
Pamiętasz, A.?
Czy pamiętasz?
.
Bo ja -
pamiętam tylko, że…
Nie chciałam, by dzień się skończył.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz