czwartek, 26 sierpnia 2004

Ser biały czy będzie?

W tym domu całkiem nie niezwykłą rzeczą jest telefon dzwoniący o 23.30.

Odbieram mocno zdenerwowana.

ja: Słucham?
nieznajoma: Czy można rozmawiać z panią Elą?
ja: Nie, nie można, od dawna śpi. To jakaś ważna sprawa?
nieznajoma: Tak, wie pani może, czy jutro będzie biały ser?
ja: No, nie wiem.
nieznajoma: Ale będzie?
ja: Nie wiem! Bardzo mi przykro, ale specjalista do spraw zaopatrzenia także śpi...
nieznajoma: A czy mogę zadzwonić rano?
ja: Ależ proszę, byle nie przed 6...
nieznajoma: Aha, dziękuję. Dobranoc.
ja: ...bra... noc...
...
Uroczo. Nie mogłam zasnąć do 4. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz