piątek, 31 grudnia 2004

Mam ignora na GG u Dominika.

Nie powiem, żeby mnie to specjalnie martwiło. Przyznam nawet – szczęśliwa jestem, że wreszcie udało mi się go obrazić. Żeby śmiesznie było – jego babcia dzwoni do swojej siostry, a ta do mojej babci, z płaczem, że k. się z Dominikiem spotykać nie chce. Boże. Patrzysz, i nie grzmisz. Czego chcą ode mnie te kobiety?! Nic mu nie obiecywałam. Miało być niezobowiązująco. Koleżeńsko. To było. Nie moja wina, że jemu nie wyszło. 
Co dziwne. Palić mi się chce, palić. Nowy rok zaczynamy z mocnym postanowieniem. Co by się nie działo, żadnych fajek. I przyjacielskich spotkań z Dominikiem.
Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz