sobota, 20 grudnia 2003

Życie jest gdzie indziej?

Była pełna niepokoju, kiedy na giełdzie kwiatowej w Łodzi zobaczyła swoją wychowawczynią. Pomyślała, że należałoby wtopić się w tłum i mieć nadzieję, że pani profesor, w choinkowym uniesieniu nie zauważy znajomych 176 cm wzrostu obleczonych w czarny płaszcz. Niestety. Kobieta mająca doświadczenie w obcowaniu z młodzieżą, z cała pewnością zwróciła uwagę na ów poruszający się ze znaczną prędkością obiekt. Właścicielka czarnego płaszcza doszła do wniosku, iż w zaistniałej sytuacji nie ma sensu ukrywać się za doniczką z krwistoczerwonym kwiatkiem i postanowiła zachować się jak na ucznia I LO przystało. Powiedziała więc ‘dzień dobry’ starając się jak najlepiej zaprezentować obolałe gardło, szklące się oczy i policzki zaróżowione wiatrem, mrozem, zmęczeniem i lekkim stanem podgorączkowym. Było wysoce pożądane, aby wypaść przekonująco, wyjaśniając, że trzydniowa nieobecność w szkole jest jak najbardziej usprawiedliwiona, a giełda to niezbędna pomoc rodzicom. Efekt, zdaję się, był pozytywny. Pani profesor nie drążyła dalej tematu absencji, więc nasza bohaterka oddaliła się pospiesznie, życząc nauczycielce wesołych świąt. Jednak przez cały czas głowę miała nabita jedną tylko myślą – by przypadkiem nie doszło do spotkania rodziców z wychowawczynią. Ta konfrontacja mogłaby być tragiczna w skutkach, jako że rodzice wiedzą tylko jednym dniu nieobecności. Nie zaś o trzech. Szczęśliwym trafem, zakupy trwały dosyć krótko. I zupełnie zrozumiałe było odetchnięcie z ulgą po opuszczeniu niebezpiecznego terenu. 

Postanowienia:
1. Nie spóźniać się na pierwsze lekcje.
2. Nie zrywać się z ostatnich ( nawet jeśli jest to religia! ).
3. Po obudzeniu się dwie godziny za późno nie rezygnować z pójścia do szkoły.
4. Chodzić do szkoły codziennie!
5. Nie pisać sobie samodzielnie usprawiedliwień.
6. Uczyć się systematycznie.
7. Nie siedzieć na balkonie u Janusza kiedy dzwoni mama i nie mówić, że akurat jestem w mieście.
8. Sprzątać.
9. Nie zapominać szalika.
10. Uważać na nadgarstek.
11. TERAZ wyłączyć kompa, pójść do łóżka i dokończyć czytanie Kundery. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz