sobota, 6 grudnia 2003

Urojenie, nocny majak, bzdura, bełkot, herezja, amen.

- uwielbiam Katarzynę Nosowską
- koncert był świetny
- poniedziałek nudny
- we wtorek spieprzyłam klasówkę z chemii
- w środę mama była w mojej szkole
- wieczorem pierwszy raz w życiu upiłam się burżujskim winem za 8,50
- będąc w stanie upojenia alkoholowego zadzwoniłam do Dominika
- powiedziałam mu, że kocham Janusza, ale chciałabym się z nim przespać
- podobno mówiłam też inne rzeczy, ale nie pamiętam
- następnie całowałam się w zmywalni ze swoja przyjaciółką, Pauliną N.
- przespałam cały czwartek
- dzisiaj odważyłam się odezwać na polskim
- Janusz był na mnie zły
- jest zazdrosny o Dominika
- z którym nie powinnam flirtować
- ponieważ znajomość stała się nieco zbyt perwersyjna
- ale jak zwykle pogodziliśmy się w łóżku
- więc ja się spóźniłam na autobus, a on na pociąg
- jestem w domu po dwutygodniowej nieobecności
- dostałam pluszowego psa od Mikołaja
- którego przytulam, bo boli mnie chory jajnik i nadgarstek
- chcę śniegu
- i słucham Heya
- myśląc o Szymonie
- z którym chciałabym normalnie pogadać
- mieszając czekoladą herbatę
- ponieważ się odchudzam
- i mam ochotę na dobrą książkę
- w łóżku.

I wydaje mi się, że ktoś kiedyś powiedział, że jestem ZBYT grzeczna ułożona i spokojna. Oczywiście. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz