wtorek, 11 listopada 2003

no name

Do Łodzi chcę. Anonimowość miejskiego tłumu bardzo mi odpowiada. Mogę sobie chodzić w czym mi się podoba. Mogę mieć naszywkę Kultu na plecaku. Mogę mówić co chcę, słuchać, czego chcę i robić, to na co mam ochotę. 
I nikt mi nie powie: ‘Kaśka! Zdejmij te glany! Patrzeć na ciebie nie mogę!’

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz