sobota, 22 listopada 2003

Lubię mówić z tobą.

Szymon ma statusy na GG z nowego Heya. Tak sobie na nie patrzę. Głównie z ‘Mru – mru’. Zryczałam się, kiedy pierwszy raz usłyszałam ta piosenkę. Skojarzyła mi się. Wysłałam mu wczoraj maila:

* * * (To wszystko nieprawda)
To wszystko nieprawda.
Nie wierz
w moją obojętność,
w moją nieobecność doskonałą,
w moją zimną krew.
Prawdą jest tylko
żal
i
krew rozżarzona do białości.
( Jerzy Szymik )


Miałam o nim nie myśleć. Miałam o nim zapomnieć. Miałam przestać przejmować się bzdurami i przestać rozpamiętywać przeszłość. Ale ja lubię, lubię. Lubię, jak boli.

...
Rozmawiałam z panią Lucynką, moją bursową wychowawczynią. Przytaczam jej słowa:

‘Kiedy cię pierwszy raz zobaczyłam, poczułam, jakbyś się odgradzała od ludzi deską. Pomyślałam wtedy, że nie będzie łatwo do ciebie dotrzeć. Trudna jesteś, Katarzyno.’

Taaak?

...

Znalazłam pamiętnik sprzed roku. Moim głównym celem było wtedy dostanie się do Łodzi. I spotkanie z Szymonem. Wpadło mi w oko zdanie, które ktoś do mnie zaadresował:

‘Dajesz dupy życiu, kiedy mówisz, że jesteś nikim’

Bo to jest tak. Jak powiem, że jestem fajna, to wyjdzie na to, że się chwalę. I tak w wiosce dziwnie na mnie patrzą. Że się niby wywyższam. Więc ja już nic nie mówię. Niech będzie, że jestem niedowartościowana. Niech będzie, że cicha, spokojna, nudna. I zero zmian, gwałtowności i ruchu.
Pozory, pozory.

’Oceniaj mnie.
Niech jad strumieniami leje się.’
( ‘Zoil’ Nosowska&Kazik )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz