wtorek, 12 czerwca 2007

Battlefield.

W przerwach między łaciną a językoznawstwem w żyłach telepie przedawkowana kofeina. Mam poprzepalane kabelki w mózgu, dwie butelki coli, drugą paczkę fajek, zerowy zapas energii.
Chwilowa inhalacja Blind Guardianem.
Długa noc przed nami.
.
- Zabierz mnie stąd, proszę…
- Zabiorę. Ale teraz musisz być silna.


Który to już raz? Muszę, wcale nie jestem.
Najogólniej mówiąc, szarpie mną przeogromna ochota na przypierdolenie łbem w ścianę.
.
Na tabliczce katedry przy Sienkiewicza powinno być napisane:
Uniwersytet Łódzki,
Filologia Romańska - welcome to dying!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz