wtorek, 12 września 2006

‘Życie jest cieniem ruchomym jedynie,

nędznym aktorem, który przez godzinę
pyszni i miota się po scenie, aby
umilknąć później na zawsze; jest bajką,
opowiedzianą przez głupca, pełnego
furii i wrzasków, które nic nie znaczą.’
( ‘Makbet’ W. Szekspir )


Jednak zostałam w domu.
Wystarczył mi widok strażackiego hełmu na wieku trumny, setki białych kwiatów i ludzi z szalikami klubu piłkarskiego, w którym się aktywnie udzielał.
Zawsze w takich chwilach zastanawiam się, czy to naprawdę musiało się stać. I wiem – nie musiało.
Może potrzeba było kilku słów w odpowiedniej chwili.
Ale zabrakło ich.

Te białe róże i lilie są smutkiem i żalem.
Mają w sobie szczyptę rozczarowania. Zapowiedź tęsknoty.
- Tak samo jak ta, którą zaniosłam dziś Kamilowi.
.
‘Dziecię dopalające papierosa,
i srebrne nitki, wygasły ogień oczu.
Pośpiesznym zdążyć na pogrzeb
ptaka co skrzydła utracił
nim latać się nauczył...
Starym się urodzić,
nie popełniać błędów.
Nie zacząć żyć...’
( ‘Niedopałek egzystencji’ Iliriana )


A ja chcę być silna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz