piątek, 25 sierpnia 2006

Migawki.

Ona pachnie wieczorną kawą z mlekiem, dmucha w malinową pianę na krawędzi wanny.
On stoi przed lustrem z uśmiechniętymi oczami.

W pokoju ciche tykanie zegara, ciepłe palce głaszczące jej włosy.
Skórę elektryzuje przelotny dotyk.
Miękkie wargi szepczą niesłyszalne słowa.
Noga szczelnie oplatająca jego biodro.
Dłoń szukająca gładkiego policzka.
Twarz wtulona w bezpieczne ramię.

/Niech teraz czas sobie mija.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz