Brzmię inaczej w nowych pantofelkach na niewielkim obcasie. Iskra jeszcze nie
poznaje, szczeka, gdy wracam, póki nie usłyszy zgrzytu klucza w zamku.
stuku-puku.
Mam robaczka w głowie, robaczka, co czasem mówi brzydkie rzeczy, czasem robi stuku-puku
i zżera od środka. Ktoś tak kiedyś do mnie mówił, - robaczku, pieszcząc
głosem, wplatając palce w moje włosy, głaszcząc.
stuku-puku.
Zaśnij, robaczku, zaśnij, paniKa.
Bez nocnych strachów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz