.
.
.
A później pachniało już tylko cynamonem i rozgrzanym ciałem, po którym delikatnie błąkały się opuszki palców.
(Bardzo dokładnie staram się ukryć smutek.)
.
.
A później pachniało już tylko cynamonem i rozgrzanym ciałem, po którym delikatnie błąkały się opuszki palców.
(Bardzo dokładnie staram się ukryć smutek.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz