- później z nich
spadam.
.
Słucham francuskiej muzyki, nucę słowa, spadam z rzęs, kicz za oknem stapia się z koronami kilku nieokreślonych drzew, gdzieś tam daleko pojawiają się pierwsze gwiazdy, myślę jak dobrze było by mieć cię obok, dotykać opuszkami palców, zapalić gorący płomyk czerwonej świeczki i leżeć tak prawie w ciemności ciepło tuląc szepcząc
- później się
budzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz