sobota, 28 lipca 2007

Praca, praca...

Mam wrażenie, że powinnam zażądać dopłat albo podwyżki, za atrakcje w stylu - wspinanie się na parapety i śmietniki w celu ściągnięcia z dachu butów, które same wpadły tam 'przypadkiem'.
.
Refleksja na przyszłość - życzę sobie mieć dwie córki. I ewentualnie jednego syna.
Tylko jednego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz