1 września rano założę mundurek – granatową marynarkę z czerwoną lamówką.
Przerzucę przez ramię beżową torbę z ortalionu. Pierwszy raz wsiądę do autobusu
65. Pierwszy raz wejdę do szkoły jako jej uczeń. Pierwszy raz zobaczę swoją
nową klasę. Pewnie będzie jakąś akademia. Sprawy organizacyjne. A później, może
wypad do pubu na Zielonej z nowymi ludźmi? Może powłóczę się po mieście? Może
spotkam się z Piotrkiem ze starej klasy? Wrócę do bursy. Rozejrzę się. Pomyślę.
Udało się?
Dla Pauki:
‘Unikaj scenariuszy one zwiodą cię
nie słuchaj złych podszeptów, głupcem staniesz się
panem swym bądź, własny zbieraj plon
nie wstydź się upadków, zahartują cię
pozbądź się poczucia winy, jeszcze nie jest czas
panem swym bądź, własny zbieraj plon’
( ‘Musli’ Hey )
Dla Pauki:
‘Unikaj scenariuszy one zwiodą cię
nie słuchaj złych podszeptów, głupcem staniesz się
panem swym bądź, własny zbieraj plon
nie wstydź się upadków, zahartują cię
pozbądź się poczucia winy, jeszcze nie jest czas
panem swym bądź, własny zbieraj plon’
( ‘Musli’ Hey )
Wierzę
w ciebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz