5letni Jaś siedzi obok i
zaglądając w monitor opiera się na moim ramieniu. Mały śpi dziś u mnie, rodzice
pojechali na całą noc po towar, Karolinkę podrzucili do chrzestnej, Aneta
została nad zalewem. Rozmawiamy więc we dwoje, pijemy soczek i jemy herbatniki.
ja: Jasinku, chciałbyś mieć braciszka albo siostrzyczkę?
Jaś: Psecies mam juz was!
ja: No, ale może... Może mamusia przywiezie nam pod choinkę dzidziusia?
Jaś: Nooo... Dobla, to blaciska bym chciał. Ale siostle to nieee... Bo i tak
same baby w domu i ja z tatą jestesmy w mniejsości narodowej! A w ogóle to
wyjdź juz z intelnetu, bo mama bedzie ksyceć i włąc mi w końcu Epoke lodowcową!
Ha. No tak. Przychylam się do życzeń pana Jana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz