Nasza ulubiona lipa została ścięta jesienią kilka lat temu, czarny kot zaginął, kiedy się przeprowadziliśmy, dom dziadków to prawie ruina, a bliźniaki tylko w biegu rzucają zdawkowe powitanie.
Rosół z kaszą manną też smakuje inaczej.
.
.
.
Śniłam ostatnio Kamila.
Był taki zwykły. Rozmawialiśmy długo w nieokreślonym miejscu. Budząc się uparcie chciałam zatrzymać go pod powiekami.
/Zniknął.
Zaniosę mu
jutro rano jeden ze stroików z magnolii.
Siedzę nad nimi od rana.
.
Nie wiem kiedy wrócę do Łodzi i jakim cudem przeczytam ‘Romans de la table ronde’ na poniedziałek.
Siedzę nad nimi od rana.
.
Nie wiem kiedy wrócę do Łodzi i jakim cudem przeczytam ‘Romans de la table ronde’ na poniedziałek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz