Mały głupolek Ryjasty sam wyjął sobie część szwów po kastracji, czego efektem
jest rozłażąca się rana. Smaruję go maścią, przemywam. Weterynarz
dopiero w niedzielę rano, bo jutro szaleństwo w pracy i w Łodzi będziemy bardzo
późno.
Umówiłam wizytę w lecznicy i nocleg u Amandy, Amanda nakazała przywieźć najmniej dwie butelki wina, a resztę z bulwiastych baniaków stojących w dużym pokoju poleje Maciek.
Później jedziemy z Dominikiem nad morze spełniać ciągnące się od lutego marzenia o Gdańsku. I tam bardzo bym chciała spotkać się wreszcie z Tomaszem, bo wypadałoby wiedzieć, czy wyśnił mi się kiedyś rzeczywiście, czy tylko na niby.
.
Na jutro przewiduję jeszcze bonusowy kataklizm zwany pakowaniem.
O wymykaniu się z domu cichaczem, żeby nie wywołać ryku Ewy, przezornie nie wspomnę.
Umówiłam wizytę w lecznicy i nocleg u Amandy, Amanda nakazała przywieźć najmniej dwie butelki wina, a resztę z bulwiastych baniaków stojących w dużym pokoju poleje Maciek.
Później jedziemy z Dominikiem nad morze spełniać ciągnące się od lutego marzenia o Gdańsku. I tam bardzo bym chciała spotkać się wreszcie z Tomaszem, bo wypadałoby wiedzieć, czy wyśnił mi się kiedyś rzeczywiście, czy tylko na niby.
.
Na jutro przewiduję jeszcze bonusowy kataklizm zwany pakowaniem.
O wymykaniu się z domu cichaczem, żeby nie wywołać ryku Ewy, przezornie nie wspomnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz