Zamarzam w szarym golfie nad książką ‘Detektywi na tropie zagadek
historycznych’. Odżyła moja niegdysiejsza fascynacja, z wypiekami na
policzkach czytam o konflikcie między Bolesławem Śmiałym i świętym Stanisławem,
pomiarze kości i złamanej nodze Kazimierza Wielkiego, a gdzieś w tym wszystkim
plącze się jeszcze brzydka jak noc Elżbieta Rakuszanka i królowa Jadwiga o
męskiej budowie miednicy i czaszki.
Czytam, czytam, czytam.
.
.
...i właśnie zaczął padać deszcz.
Deszcz.
Znowu deszcz. Znowu – smętny, melancholijny nastrój.
Kolejna chwila, w której chciałabym cię mieć.
Tu, obok.
B ą d ź - b l i s k o.
Czytam, czytam, czytam.
.
.
...i właśnie zaczął padać deszcz.
Deszcz.
Znowu deszcz. Znowu – smętny, melancholijny nastrój.
Kolejna chwila, w której chciałabym cię mieć.
Tu, obok.
B ą d ź - b l i s k o.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz