Ta sama osoba ma rozdwojenie jaźni i bardzo sprzeczne pragnienia.
Ale bardzo życzy sobie nie mieć snów. I nie bać się już ciemności.
.
Zimno jest w pokoju, świeczka jakaś smętna drażni chwiejnym płomykiem, tak niby leżę sama z nastrojem pseudomelancholijnym, z powodu słów kilku przeczytanych za dużo, nieproszona, co gorsza niemile widziana, a najlepiej wcale.
Zniknijzniknijzniknij z mojego życia, a s i o!
/Ale wiem, że to ja tak naprawdę powinnam, przecież.
‘więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci,
lepiej odejdź, pozwól mi odejść,
lepiej zapomnij, pozwól zapomnieć…’
( ‘Alexander’ Myslovitz )
Ale bardzo życzy sobie nie mieć snów. I nie bać się już ciemności.
.
Zimno jest w pokoju, świeczka jakaś smętna drażni chwiejnym płomykiem, tak niby leżę sama z nastrojem pseudomelancholijnym, z powodu słów kilku przeczytanych za dużo, nieproszona, co gorsza niemile widziana, a najlepiej wcale.
Zniknijzniknijzniknij z mojego życia, a s i o!
/Ale wiem, że to ja tak naprawdę powinnam, przecież.
‘więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci,
lepiej odejdź, pozwól mi odejść,
lepiej zapomnij, pozwól zapomnieć…’
( ‘Alexander’ Myslovitz )
No.
To może innym razem./
.
Brakuje mi ciebie, a noc dziś taka piękna.
Miły mój.
‘Gwiazdkę z nieba tanio sprzedam.
Niebo darmo dam.’
( ‘Romans petitem’ Hey )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz