czwartek, 6 kwietnia 2006

Dziś są moje urodziny. I wszyscy muszą być dla mnie mili.

Mama zadzwoniła po szóstej śpiewając ze śmiechem ‘sto lat’, mówiąc, że dziewiętnaście lat temu o tej porze właśnie zaczynałam wrzeszczeć na widok świata. 
.
Urodzinowy seks z Arturem.
Urodzinowe życzenia.
Uśmiechy.
Spotkania.
Telefony.
Cukierki.
Prezenty.
.
Urodzinowo życzę sobie więcej takich poranków jak dziś, w ramionach Artura, więcej okazji do chowania się pod jego przymkniętymi powiekami na krawędzi tęczówki i źrenicy.
Ponieważ uwielbiam kiedy trzyma mnie mocno, blisko, ciasno, kiedy nogi splatają się i nie wiadomo już gdzie kończy się jedno a zaczyna drugie.
I kiedy na moje ciche pytanie, czy mam wyjść, odpowiada - ‘zostań…’

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz