Trudno mówić nie, gdy myśli się tak.
Jesteśmy przyjaciółmi. Chociaż do czwartku nie widzieliśmy się pięć lat, a on
mnie kiedyś nie lubił. Miejscówka na łące, piwo i dużo rozmów. W towarzystwie
krowy, pań komarowych, dziwnych gwiezdnych kształtów i leflektora.
(Dominik, pamiętaj, za 70 lat w tym samym miejscu, jesteśmy umówieni!)
...mamy glany, pada deszcz, słychać dyskotekę w Ż. (dźwięki wydawane przez
zepsutą pralkę), obiecuję, że jutro przyjdę wcześniej i za chwilę idę spać. W
sumie... 'pozytywistycznie'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz