*
Siedzę przy otwartym oknie w cienkiej koszulce i białych majtkach z napisem ‘angel’, co jest chyba drobnym nieporozumieniem. Po dzisiejszej akcji w parku w Łodzi, A. z pewnością utwierdził się w przekonaniu, że kocha diablicę. I będzie teraz powtarzał, że nigdy więcej nie pozwoli się sprowokować, namówić za nic nie da, bo najlepiej jest za bezpiecznymi zamkniętymi drzwiami. Na pewno będzie.
...aż do następnego razu.
*Siedzę przy otwartym oknie w cienkiej koszulce i białych majtkach z napisem ‘angel’, co jest chyba drobnym nieporozumieniem. Po dzisiejszej akcji w parku w Łodzi, A. z pewnością utwierdził się w przekonaniu, że kocha diablicę. I będzie teraz powtarzał, że nigdy więcej nie pozwoli się sprowokować, namówić za nic nie da, bo najlepiej jest za bezpiecznymi zamkniętymi drzwiami. Na pewno będzie.
...aż do następnego razu.
Boję się dwóch słów. Nigdy nie uważałam, by do mnie pasowały – zbyt były puste i naciągane. A teraz. Odniesione do rzeczywistości wydają się mieć sens. I chyba powinnam je sobie wytatuować w uchu.
Dobrze mi. Tak zwyczajnie i po prostu. Spokój w domu, ciepło w sercu.
W chwili obecnej przyszłość maluje się w barwach całkiem jasnych, jak ulubione kredki mojej siostry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz