Gdyby mi kiedyś dawno temu ktoś starszy i mądrzejszy powiedział, jakie będą skutki siedmiu lat faszerowania się hormonami, bez chwili wahania z miejsca zrobiłabym sobie dziecko i byłabym dziś szczęśliwą matką.
A tak, to teraz mogę sobie co miesiąc chlipać dyskretnie w poduszkę, pluć w brodę i przeklinać lekarzy za te wszystkie piękne kłamstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz