niedziela, 12 czerwca 2005

Stare biedy i siedem boleści.

Koniec roku szkolnego jak dziurawe trampki. 

Prus przewraca się w grobie widząc jak zgnębieni licealiści doszukują się związków między jego dziennikarską karierą a licytacją kamienicy Łęckich, nerwowe oczekiwanie na wyniki DELFa przeplata się z forumowym pokazywaniem Polski Francuzom i szukaniem domów dla dwóch przeuroczych szczeniąt.
Co to ja chciałam...?
A - nic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz